niedziela, 1 stycznia 2012

christmas break

Także 2012 już zawitał w Polsce, u mnie jeszcze niecałe 9 godzin. Niestety w tym roku Sylwester będzie dosyć kiepski, host rodzice nie pozwolili mi świętować go ze znajomymi, bo uważają, że powinniśmy spędzić tę noc rodzinnie.. Ale pocieszam się tym, że za rok sobie odbiję!
Jak święta? Okej, nie czułam strasznej tęsknoty za rodziną w Polsce, ale niestety nie czułam tej świątecznej atmosfery. Ponad 20*C, zero polskich potraw, łamania opłatkiem, otwierania prezentów w Wigilię.. Ale cieszę się, że miałam szansę spędzić święta w USA, zawsze to jakieś ciekawe doświadczenie i miłe wspomnienie. Ogólnie cała przerwa świąteczna bardzo na TAK, ponieważ dużo się działo, pospotykałam się z wymieńcami i było super! Dziś spędzę połowę wieczoru z Alexem i Bonnie (australyjka), jednak ok. 22 mamy jechać na jakąś inną imprezę z czego nie jestem aż tak zadowolona.. Jutro Nowy Rok mamy spędzić u mojej host cioci, a w poniedziałek planuję jechać z Alexem do Eleny (włoszki), by spędzić jakoś miło koniec ferii, mam nadzieję, że hości mi pozwolą, bo jak nie to nie wiem co zrobię cholera! :/








A moje NEW YEAR'S  RESOLUTIONS to:

  • zacząć chodzić na siłownię i odżywiać się zdrowiej!
  • spędzać więcej czasu z host rodziną
  • pisać na blogu częściej (1 w tygodniu, lub co drugi tydzień)
  • myśleć pozytywnie każdego dnia ,cieszyć się najmniejszymi rzeczami, doceniać, że tu jestem i być szczęśliwą!
Mam zapewne jeszcze kilka innych noworocznych postanowień, ale na tą chwilę nie pamiętam jakie :)
Trzymajcie się ciepło, napiszę w przyszłym roku! <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz